Lot do Hiszpanii w czasach pandemii - Ibiza, Majorka

Witam wszystkich ponownie po dłuższej przerwie.
Jak mogliście zauważyć blog od pewnego czasu był zawieszony. Sprawdzając maila zauważyłam bardzo dużą ilość wiadomości prywatnych z pytaniami o obecną sytuację wywołaną koronawirusem. Pytacie jak obecnie wygląda podróż do Hiszpanii, jakie są restrykcje na wyspie oraz jak, i czy,  wirus wpływa na wypoczynek turystów. W kilku najbliższych postach zamierzam opisać jak rzeczywiście wygląda sytuacja na wyspie. Jednocześnie zachęcam was do zadawania pytań w komentarzach. Dzięki temu będę wiedziała jakich informacji szukacie. 

Dzisiaj opiszę moją podróż na Ibizę, która odbyła się po 1 lipca, kilka dni po otwarciu granic. Miałam lot z przesiadką na Majorce, dlatego opiszę również restrykcje z lotniska na Palmie.


PRZED WYLOTEM

Kilka dni przed moim wylotem na niektórych stronach podróżniczych pojawiła się informacja o obowiązku posiadania kodu QR,  który umożliwi nam wjazd do Hiszpanii. Na stronie przewoźnika nie znalazłam o tym ani słowa. Jak uzyskać kod? 48h przed odlotem należy odwiedzić stronę https://www.spth.gob.es/a i wypełnić formularz, a następnie otrzymamy mail z kodem. Warto zaznaczyć, że aplikacja Hiszpańskiego Ministerstwa Zdrowia nie działa na IOS. Posiadaczom IOS polecam zrobienie screenshota kodu co usprawni nam formalności na lotnisku. 
Dzień przed wylotem otrzymałam email od linii lotniczych informujący o obowiązku wydrukowania i wypełnienia Spanish Locator Covid19. Nie byłam pewna czy sam kod wystarczy, czy faktycznie muszę posiadać jeszcze dokument od Ryanair. Dla pewności pobrałam kod oraz wypełniłam formularz, w którym pytają nas m.in. o: dane osobowe podróżującego, dane osoby upoważnionej do kontaktu, adres stały, adres pobytu za granicą oraz o to czy mieliśmy kontakt z kimś chorym. 


NA LOTNISKU

Przed wejściem na lotnisko natrafiłam na całkiem sporą kolejkę, ponieważ tylko jedna osoba zajmowała się mierzeniem temperatury. Podczas oddawania bagażu rejestrowanego Pan z obsługi od razu zapytał czy posiadam kod QR. Te pytanie usłyszymy jeszcze przy gate, jeżeli jakiś pasażer nie ma kodu to przed wejściem do samolotu musi wypełnić formularz. Mała rada: nie zostawiajcie tego na ostatnią chwilę, ponieważ są to aż dwie strony do wypisania. 
Oczywiście każdy pasażer musi mieć założoną maseczkę na lotnisku i w samolocie. Podczas lotu większość osób odkrywała nos i usta, a załoga nie robiła z tego powodu problemów. Kolejka do gate wygląda normalnie, mało kto zachowuje wymagany odstęp. 


MAJORKA LOTNISKO 

Lotnisko na Majorce jest dużo większe niż na Ibizie. W długiej drodze po odbiór bagażu mijamy pracowników lotniska, którzy pytają nas kilkukrotnie o posiadanie kodu. Gdyby jakimś cudem pasażer przybywający do Hiszpanii nie wypełnił formularza o stanie zdrowia, bez obaw- w drodze do wyjścia znajdziemy pełno stanowisk z uszykowanymi kartkami i długopisami. Następnie rozdziela się pasażerów na loty krajowe i międzynarodowe. Pasażerowie spoza Hiszpanii przechodzą do następnego stanowiska gdzie dzieli się kolejkę na posiadaczy kodu QR i posiadaczy papierowej formy. W międzyczasie jest nam mierzona temperatura oraz mijamy lekarza, który wizualnie ocenia nasz stan zdrowia. Wszystko odbywa się bardzo sprawnie i bez większych utrudnień. 
Na lotnisku zdecydowanie można zobaczyć skutki pandemii. Większość sklepów jest zamknięta, otwarte są głównie restauracje oraz sklepiki z żywnością i napojami. Oczywiście najbardziej zauważalna jest mniejsza ilość turystów. 
Po przylocie na Majorkę od razu zauważyłam różnicę w noszeniu maseczek. Praktycznie każda osoba od turysty po pracownika, wszyscy nosili je przez cały czas zakrywając nos i usta, także w samolocie. Pasażerowie wpuszczani są do samolotu w odstępach, grupami. Wszystko z zachowaniem wymaganej odległości. 


IBIZA LOTNISKO

Na Ibizie procedura wygląda identycznie jak na Majorce. Jeżeli przylatujecie spoza Hiszpanii to musicie udać się w osobną kolejkę gdzie zostanie zmierzona temperatura i sprawdzony kod QR. Zaskakujące jest fakt, że osoby przylatujące z Hiszpanii (w tym przypadku także ja), nie mają ani mierzonej temperatury, ani nie przechodzą przez żadne kontrole. 


Zapraszam Was do zadawania pytań, już niedługo kolejny post o Ibizie podczas pandemii. 
Pozdrawiam





Komentarze

Prześlij komentarz